Liczba postów: 38
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2008
Reputacja:
0
jakie przedawnienie - po 30 dniach to do sądu byś poszedł z zarzutami i tam byś się tłumaczył. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia o tym mówi - 30 dni na mandat a potem sąd.
Liczba postów: 1,723
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jan 2008
Reputacja:
0
mi miejskie tez wczoraj fotkę trzasnęły ;/ a na ulicy na patrolu to ich nie widziałem od minionych wakacji... ;/ tylko by zdjęcia robili ;/ w ogóle tą instytucje powinno się zlikwidować!
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2008
Reputacja:
0
nie słuchaj tylko poczytaj kodeks wykroczeń
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2008
Reputacja:
0
nie było mnie w Polsce więc nie mogłem - ale lepiej późno niż wcale
Liczba postów: 177
Liczba wątków: 25
Dołączył: Dec 2009
Reputacja:
0
Odkopałem temat:
Otóż
We środę około 17:10 dzwoniłem na Policję bo na ulicy Marszałka Piłsudskiego nie mogłem przejechać wózkiem bo były zastawione samochodami. Pan Policjant podał mi numer do Straży Miejskiej i powiedział że wszystkie patrole ma na akcji. Mówię OK. Poza tym iż na numer 986 jako Straż Miejska z telefonu PlusGSM nie da się dodzwonić to jedno. Znalazłem więc w starych zapiskach telefon stacjonarny pominę fakt iż był zajęty przez 10 minut, potem Pan odebrał i powiedział że partol już jedzie. Stałem przy tych samochodach 40 minut i niestety nasza dzielna Straż miejska się nie zjawiła.
Ciekawe jak bym zadzwonił i powiedział że pobiłem żonę i dziecko to jeszcze bym się dobrze nie rozłączył już by byli.
Żenada !!!
Liczba postów: 770
Liczba wątków: 17
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
no to wam opowiem co mi kumpel sprzedał. Mieszka na Wojska w pierwszym bloku od pizzerii, po jednej stronie uliczki parking jest wiecznie zajęty a po drugiej zakaz zatrzymywania. Kumpel wygada przez okno a tam straż miejska zastawiła samochów, który stał na kopercie i siedzą. Pewnie czekają na właściciela myśli , ktos zadzwonił po nich i wreszcie zrobią porzadek. Czekają i czekają tak chyba z 10 minut. Idzie jeden facet wsiada do samochodu zaparkowanym na zakazie i odjeżdża a straż nic, tak samo robi drugi a straż nic . Kumpel myśli że dostanie siętylko temu co stanął na miejscu dla inwalidów bo pewnie takie dostali wezwanie. Po chwili z Milei wychodzi kobieta która dowozi tam pieczarki podchodzi do strażników a ci grzecznie ruszaja żeby mogła wyjechać

Kumpel myśli o co k...chodzi? Po chwili wychodzi ktoś w Margherity i daje im pizzę a ci odjeżdżają :lol: Tak to strażnicy strzegą prawa w Starachowicach.
Nie liczy się, co robisz. Nie liczy się, ile odłożyłeś w banku. Nie liczy się, jak się ubierasz. Nie jesteś pięknym i ulotnym płatkiem śniegu. Zaczyna się od tego, że nie możesz spać. Później czujesz, że masz lufę w ustach